W związku z panującą w Polsce i na świecie sytuacją, w ostatnim czasie ludzie ograniczyli przemieszczanie się do minimum. Skutki tego odczuła również branża paliwowa. Ceny benzyny spadły poniżej 4 zł za litr.
Ze względu na to, że wszystko powoli wraca do normy i zdjęte zostają kolejne obostrzenia, z dnia na dzień ceny paliw zaczynają rosnąć. Komentarza na ten temat udzielił prezes Anwimu, który twierdzi, że spadające gwałtownie ceny ropy naftowej w kwietniu doprowadziły do sytuacji, że ,,osiągnęły one wartość minusową w kontraktach terminowych na następny miesiąc”. Popyt na paliwo spadł, ale ostatnio można zauważyć tendencję wzrostową. Sytuacja będzie się powoli zmieniać, więc raczej możemy zapomnieć o 4 zł za litr benzyny.
Powrót do stanu sprzed pandemii zajmie dużo czasu, jednak już teraz na niektórych stacjach benzynowych ceny zaczynają być coraz wyższe. Na razie minimalnie, ale z czasem wszystko wróci do normy, co na pewno przyspieszą zbliżające się wakacje.